Wątek kulinarny - odsłona V.
Tym razem znów o śniadaniach i obiecana ostatnim razem "Aloo paratha". Na tą potrawę zostałem poniekąd namówiony przez praktykanta z Niemiec, który stwierdził, że jest bardzo dobra, gdyż w największym stopniu przypomina mu chleb i niemieckie śniadania.
Owszem, smakuje nieźle. Niemniej jednak chyba nie chcę wiedzieć jak wygląda niemiecki chleb, skoro aloo paratha jest do niego podobna... :
Widoczny na zdjęciu przekrojony na pół placek to właśnie wspomniana aloo paratha. Jest to taki jakby cienki racuch, tyle że zamiast jabłek są w nim cienko pokrojone... ziemniaki, cebula i kawałki innych warzyw. Do tego standardowo dodawane jest "maczadło", które smakuje jak pikantne powidła śliwkowe. Całość tworzy na prawdę ciekawe połączenie i wraz z Masala dosą jest moim ulubionym śniadaniem. ;)
Dla dociekliwych - Aloo paratha.
Wczoraj miałem ogromną ochotę na kawę, więc zamówiłem jedną, jako dodatek do śniadania. Oczywiście moja prośba o czarną bez mleka i bez cukru nie została wysłuchana, gdyż był to już zbyt wysoki poziom angielszczyzny. Liczyłem na napój serwowany w jakimś ceramicznym, bądź szklanym naczyniu - okazuje się, że to już zbyt wysoki luksus. Wszystkie naczynia są metalowe, bez wyjątków. Kawa podawana jest w metalowym kubku umieszczanym w metalowym "spodeczku" widocznym na zdjęciu, gdyż jest nalewana dopóki nie przeleje się przez brzegi naczynia. Nie wiem co to za zwyczaj, ale przynajmniej nikt nie narzeka, że ma "niedolane".
Tym razem znów o śniadaniach i obiecana ostatnim razem "Aloo paratha". Na tą potrawę zostałem poniekąd namówiony przez praktykanta z Niemiec, który stwierdził, że jest bardzo dobra, gdyż w największym stopniu przypomina mu chleb i niemieckie śniadania.
Owszem, smakuje nieźle. Niemniej jednak chyba nie chcę wiedzieć jak wygląda niemiecki chleb, skoro aloo paratha jest do niego podobna... :
Widoczny na zdjęciu przekrojony na pół placek to właśnie wspomniana aloo paratha. Jest to taki jakby cienki racuch, tyle że zamiast jabłek są w nim cienko pokrojone... ziemniaki, cebula i kawałki innych warzyw. Do tego standardowo dodawane jest "maczadło", które smakuje jak pikantne powidła śliwkowe. Całość tworzy na prawdę ciekawe połączenie i wraz z Masala dosą jest moim ulubionym śniadaniem. ;)
Dla dociekliwych - Aloo paratha.
Wczoraj miałem ogromną ochotę na kawę, więc zamówiłem jedną, jako dodatek do śniadania. Oczywiście moja prośba o czarną bez mleka i bez cukru nie została wysłuchana, gdyż był to już zbyt wysoki poziom angielszczyzny. Liczyłem na napój serwowany w jakimś ceramicznym, bądź szklanym naczyniu - okazuje się, że to już zbyt wysoki luksus. Wszystkie naczynia są metalowe, bez wyjątków. Kawa podawana jest w metalowym kubku umieszczanym w metalowym "spodeczku" widocznym na zdjęciu, gdyż jest nalewana dopóki nie przeleje się przez brzegi naczynia. Nie wiem co to za zwyczaj, ale przynajmniej nikt nie narzeka, że ma "niedolane".
Z ta kawa moze chodzic o to tradycyjnie sie przelewa kubka do miski i powrotem zeby ja wychlodzic
OdpowiedzUsuń